BiznesKredyty pozabankowe – samo zło?

Kredyty pozabankowe – samo zło?

by

Kredyty chwilówki – jak głośno się ostatnio zrobiło na to hasło. Boom kredytowy w latach 2006-2008, a później wprowadzenie odpowiednich regulacji w postaci Rekomendacji S i T przez rząd w Polsce spowodowało rozkwit firm pozabankowych ( inaczej zwanych „para-bankami”). W internecie, aż huczy od ogłoszeń typu – „Kredyt bez zdolności kredytowej” , „Kredyt na dowód”, „Bank Ci odmówił? My Ci damy”. Firmy poza-bankowe z miesiąca na miesiąc zdobywają nowych klientów, o dziwo klientów skreślonych przez banki lub SKOKi, którzy terminowo regulują swoje zobowiązania.

Rynek pożyczek pozabankowych (zazwyczaj tzw. „kredytów chwilówek”) jest ogromny i szacowany na wiele miliardów złotych. Tak! Nawet sobie nie zdajemy sprawy ile pieniędzy zarabiają parabanki. Weźmy na pierwszy rzut ofertę chwilówki – powiedzmy 100zł na 15 dni – koszt 25 zł. Już widzę te miny i okrzyki – „O matko!”. Jednak nie jest to wymysł, takie oferty naprawdę istnieją. Po przeliczeniu RRSO podawane jest w tysiącach procent. Dla niewtajemniczonych rozwinę, że RRSO jest to rzeczywista roczna stopa oprocentowania uwzględniająca oprocentowanie kredytu, opłatę przygotowawczą, ubezpieczenie oraz inne formy zabezpieczeń.

Back to Top